Barbara Dziuk o wydarzeniu na Piastowskiej
Ostatnia niedziela przyniosła wiele zmian. Dotknęły one bezpośrednio Tarnowskie Góry. Z mandatem pożegnała się Barbara Dziuk. Z tej okazji we wtorek, 17 października, przy biurze poselskim odbyło się "Pożegnanie". Na ulicy Piastowskiej zebrali się mieszkańcy z transparentami. Pojawiły się hasła takie jak: "PiS to zło", "TVP łże" czy "Odejdźcie prosimy".
Do tej sytuacji odniosła się sama Barbara Dziuk podczas dzisiejszej rozmowy z Marcinem Zasadą w Radiu Piekary.
- Zrobiono mi pogrzeb przed moim biurem. Pożegnanie osoby żywej z wiązanką, którą zanosi się na grób, ze zniczami? To jest bardzo prymitywne - stwierdziła parlamentarzystka. - To są osoby, które tak naprawdę nie odnoszą żadnego skutku.
- Hejtowanie frustratów - to jest komiczne, ludzi, którym się coś wydaje, a fakty mówią za siebie. Z faktami się nie dyskutuje. Ja pozdrawiam wszystkich ludzi, żeby swoją energię kierowali na pozytywne działanie na rzecz regionu, na rzecz człowieka, a nie frustrowali się i sobie szampana otwierali - mówiła Barbara Dziuk.
Odniosła się także do poprzednich manifestacji, jakie miały miejsce pod jej biurem.
- Przeżyłam śmierć kliniczną i nawet w tym momencie ci ludzie przychodzili i mi znicze palili, czyli życzyli mi śmierci - dodawała. - Apeluję do wszystkich, którzy zajmują się polityką, żeby być fair play i przede wszystkim nie deptać człowieka, bo mnie ta sytuacja wcale nie zniechęciła, wręcz przeciwnie. Ja dopiero teraz dostałam wigoru i siły, żeby jeszcze lepsze rzeczy osiągać w polityce.
Zapytana o tematy związane z jej działalnością, które mogły nie wpłynąć pozytywnie na jej wizerunek, podsumowała:
- Mojej pracy parlamentarnej nie żałuję, bo bardzo ciężko pracowałam i te czeki, które wręczałam, to była ciężka praca – przekonywanie do inwestycji tutaj, w naszym regionie. Ja sobie bardzo cenię współpracę z samorządami. Tyle życzliwości od samorządów, ile teraz po tych wyborach otrzymałam i otrzymuję, to sobie po prostu wypracowałam. Widząc potrzeby mieszkańców, widząc możliwości finansowe, byłabym osobą niepoważną, gdybym przesiedziała te osiem lat.
Całą rozmowę z Barbarą Dziuk znaleźć można TUTAJ.
Może Cię zainteresować: