Górnicze święto w letniej odsłonie
Wszyscy Ślązacy wiedzą, że Barbórkę obchodzi się 4 grudnia. Nasze miasto celebruje ją jednak... dwa razy w roku. Dlaczego?
- Z początkiem roku 1784 na polecenie hrabiego Redena i Heinitza nakazano poszukiwania złóż rud srebronośnych w okolicach Tarnowskich Gór, których górnictwo po wojnie 30-letniej zaczęło podupadać. Do epokowego w swoich skutkach odkrycia doszło 16 lipca 1784 roku w szybie Rudolphine na terenie dzisiejszym Bobrownik Śląskich. Tego samego roku założono w tym miejscu kopalnię Fryderyk - opowiadają pracownicy Urzędu Miasta.
- Tarnogórzanie nie byli z pewnością świadomi epokowości odkrycia Redena i Heinitza, ale mimo to na pamiątkę tamtych wydarzeń usypali w sąsiedztwie kopalni pamiątkowy kopiec, spotykając się przy nim co roku właśnie 16 lipca na Bergfeście, czyli święcie górniczym. Działo się tak do początków XX wieku, kiedy tarnogórskie górnictwo zakończyło się wraz z zamknięciem kopalni Fryderyk - tłumaczą.
W tym roku świętowanie rozpoczęła Msza w intencji górników i miasta. Następnie w Parku Kunszt miała miejsce część oficjalna wydarzenia. O godzinie 16:00 na rynku rozpoczęły się koncerty. Mogliśmy posłuchać występu Tarnogórskiej Orkiestry Dętej oraz Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Przed gośćmi zaprezentowały się także zespoły: L.A.B., Silesian Brass Quartet – Sextet, a także Tukej.
Tarnogórska Orkiestra Dęta - fragment koncertu
Dużym zainteresowaniem cieszył się pokaz mody inspirowanej Srebrnym Miastem. Nietypowe kreacje zaprezentowali sami tarnogórzanie. Okazało się, że biało-czarno-żółta kratka równie dobrze prezentuje się na koszulce, spódnicy, skarpetkach czy nawet okularach przeciwsłonecznych. Zdjęcia oraz nagrania z pokazu dostępne TUTAJ.
Oprócz występów artystycznych na tarnogórzan czekały również kramiki z rękodziełem. W jarmarku udział wzięły także sklepy, które na co dzień oferują odzież, ceramikę, biżuterię i pamiątki związane z naszym miastem.
