Od ubiegłego poniedziałku tarnogórzanie zawzięcie dyskutują na temat wydarzeń związanych z Kurną Chatą. W rozmowach często powracał wątek odpowiedzialności władz miasta z zaistniałą sytuację. 27 lipca ukazało się oficjalne oświadczenia Urzędu Miasta. Natomiast wczoraj dowiedzieliśmy się o pomocy, jaką zaoferowano właścicielce Kurnej Chaty.
Propozycje Urzędu Miasta
Burmistrz Arkadiusz Czech oraz jego zastępca Piotr Skrabaczewski spotkali się z najemczynią.
- Gmina zaoferowała pomoc w znalezieniu tymczasowej, zastępczej lokalizacji lokalu gastronomicznego na czas niezbędny dla odbudowy obiektu - poinformowali urzędnicy.
Pani Karolina otrzymała listę możliwych do zagospodarowania na cele gastronomiczne miejskich lokali użytkowych. Udało się także odwiedzić jeden z nich - pomieszczenia budynku przy Rynku 8 (koło restauracji Strategia).
- Nieruchomości gminne obligatoryjnie wynajmuje się w drodze przetargu, ale tu spełnione są przesłanki zezwalające na wynajem bezprzetargowy - stwierdza Arkadiusz Czech.
Jeżeli właścicielka Kurnej Chaty przyjmie propozycję samorządu, może skorzystać także z dodatkowego wsparcia. Jest nim zawarcie umowy na 3 lata z możliwością przedłużenia jej za zgodą Rady Miasta oraz ulga remontowa na okres sześciu miesięcy, wynosząca 100% czynszu z możliwością jej przedłużenia o kolejne 3 miesiące. W praktyce oznacza to, że restauratorka mogłaby bez płacenia czynszu prowadzić działalność przy Rynku 8 przez okres 9 miesięcy.
- Rada Miejska w Tarnowskich Górach przed kilkunastoma laty podjęła również uchwałę umożliwiającą właścicielom zabytkowych obiektów korzystanie z pomocy finansowej miasta przy remontach fundamentów, elewacji i dachów budynków. Z tej formy pomocy właściciele budynku położonego przy ul. Królika nadal mogą skorzystać - informuje Urząd.
Radna proponuje zmianę w uchwale o zabytkach. Ma to pomóc Kurnej Chacie
Co dalej z zapadliskiem?
Jak podają władze miasta, decyzją Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego gmina została zobowiązana do wykonania badań sonarowych oraz ekspertyzy górniczo-geologicznej terenów miejskich w rejonie powstałych zapadlisk.
- Część wykonanych już badań sugeruje możliwe nieszczelności instalacji wodno-kanalizacyjnych, być może nawet w odległej przeszłości oraz istnienie podziemnych, zasypanych podpiwniczeń nieistniejących już lub przebudowanych znacząco budynków - opowiadają urzędnicy. - Sugestia nie tłumaczy znacznej głębokości powstałego zapadliska. Nie potwierdzają jej też dotychczasowe oraz aktualne pomiary wykonane przez PWiK. Przed nami kolejne badania - dodają.