Zniszczenie baneru? Konsekwencje poważniejsze niż się wydają...
W ubiegły piątek, 4 kwietnia, przy ulicy Dąbrowskiego w Tarnowskich Górach spacerowała grupa osób. Jednej z nich nie spodobał się fakt, że na ogrodzeniu zawieszony był baner wyborczy. Mężczyzna postanowił go zerwać. Następnie poszedł dalej razem z resztą osób. Zdarzenie miało miejsce po godzinie 23:00. Grupę namierzył jednak monitoring. Policjantom udało się ustalić, kim są spacerowicze, w tym także mężczyzna, który zniszczył baner.
Funkcjonariusze nie musieli jednak szukać sprawcy, gdyż... sam do nich przyszedł. 18-latek zjawił się w komendzie. Tarnogórzanin przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Mundurowi przedstawili mu zarzut. Sprawca zniszczenia baneru będzie odpowiadał przed sądem. Za to, co zrobił może spodziewać się wysokiej grzywny - do 5 tysięcy złotych - lub aresztu. Karę w takim przypadku określa art. 67 Kodeksu Wykroczeń:
Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny.
Mundurowi ostrzegają kolejnych potencjalnych delikwentów przed podobnymi pomysłami. Konsekwencje są naprawdę poważne. Jeśli wartość strat przekroczy 800 zł, sprawca może odpowiadać także za przestępstwo zniszczenia mienia. Wtedy kara sięga do pięciu lat więzienia.
Niestety nie jest to jedyne zdarzenie związane z niszczeniem banerów wyborczych, dlatego tarnogórscy mundurowi prowadzą obecnie szereg czynności, mających na celu ustalenie i zatrzymanie sprawców pozostałych zniszczeń na terenie powiatu.