W śląskiej IV lidze występują dwa zespoły z powiatu tarnogórskiego i w miniony weekend doszło do ich bezpośredniego starcia. Ostatnia w tabeli Drama Zbrosławice, która do tej pory zdobyła tylko punkt, podejmowała Ruch Radzionków. "Cidry" zaczęły sezon przeciętnie i w pięciu spotkaniach zdobyły zaledwie sześć punktów.
Nikt jednak nie miał wątpliwości, że to radzionkowianie są zdecydowanym faworytem. W pierwszych minutach to jednak Drama stworzyła sobie lepsze sytuacje bramkowe, a rywali raz uratował słupek.
Z czasem Ruch zaczął grać odważniej, a przełomowy moment nastąpił w 36. minucie. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Miłosz Ćwielong znalazł się przed polem karnym i przepięknym strzałem w okienko dał prowadzenie "Cidrom".
W drugiej połowie najwięcej działo się na boisku w Zbrosławicach niewiele ponad kwadrans przed końcem. Drama doprowadziła do remisu po ekwilibrystycznym strzale Marcina Leszczyńskiego. Niespodzianki jednak nie było, bo potem przebudził się Kamil Kopeć.
22-letni pomocnik Ruchu dwa razy znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. W pierwszej sytuacji zdecydował się na strzał w długi róg i umieścił piłkę w bramce. W drugiej ominął bramkarza i nie pomylił się, mając przed sobą pustą bramkę.
https://www.youtube.com/watch?v=kYZuv8GMwgU
Radzionkowianie dzięki temu zwycięstwu wydostali się z dolnej strefy tabeli i awansowali na ósme miejsce. Z kolei Drama jest w coraz trudniejszej sytuacji i jest czerwoną latarnią ligi z zaledwie jednym punktem.
fot. Telewizja RR-TV