Członkowie Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej zdemontowali niedziałający i budzący wiele wątpliwości historycznych dzwon. Będzie można go podziwiać w tarnogórskim muzeum. Jego miejsce znów zastąpi nowa replika. Na realizację przedsięwzięcia wydał zgodę burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi.
- Według naszego rozeznania dzwon nie jest zabytkowy – zdradza Grzegorz Rudnicki ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej. - Dzwon jako cześć dzwonnicy jest zabytkowy, bo cała dzwonnica jest w rejestrze zabytków. Nie jest to dzwon oryginalny, który służył górnikom kopalni Fryderyk. Według przekazów mieszkańców Górnik, dzwon pochodzi właśnie stamtąd, z jednej ze szkół. Inna hipoteza mówi, że zdjęty przez nas dzwon został odlany, bo oryginalny był przetopiony na cele wojenne, zastąpiono go więc tańszym zamiennikiem – dodaje.
Stowarzyszenie od lat opiekuje się starym dzwonem. To właśnie dzięki Miłośnikom Ziemi Tarnogórskiej dzwonnica w połowie XX w. została ustawiona w sercu miasta. Dzwonnica z pewnością jest wyjątkowa, ponieważ to jedyny tego typu zabytek, który zachował się w Polsce. Do czego służył dzwon? Przez dziesięciolecia pozdrawiał wszystkich górników kopalni srebra i ołowiu Fryderyk idących do pracy.
- To jest dzwon szychtowy – wyjaśnia Grzegorz Rudnicki. – Tego typu dzwonnice były symbolem startu i zakończenia pracy w górnictwie. Dzwonek takiego dzwonu dawał symboliczny znak do rozpoczęcia szychty górniczej i jej zakończenia. Rozchodził się po całej okolicy, gdyż górnicy pracowali na całej powierzchni pod ziemią. Początek i koniec pracy oznajmiał dźwięk dzwonu, który głośno pozdrawiał górników – dodaje.
fot. Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej