Srebrna reaktywacja w Tarnowskich Górach
Kolejne postacie gwarkowskiego pochodu, których wkład w historię miasta ma kluczowe znaczenie, to Fryderyk Anton von Heynitz oraz Fryderyk Wilhelm Reden. Przypomnijmy, że w XVIII wieku Tarnowskie Góry przeszły z rąk Habsburgów pod władanie Hohenzollernów panujących w Prusach.
Państwo było bardzo skoncentrowane na rozwoju przemysłu. Król Fryderyk II wyznaczył dwóch znawców górnictwa, by zbadali możliwości eksploatacji cennych złóż na Śląsku. Pierwszym z nich był Fryderyk Anton von Heynitz.
- Opracowane przez niego plany obejmowały gruntowne zreformowanie gospodarki państwa, w której górnictwo i hutnictwo miało odegrać znaczącą rolę. W pierwszej kolejności trzeba było jednak dokonać reorganizacji urzędów górniczych - opowiadają członkowie Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.
Drugą ważną dla tego okresu postacią był dobrze znany na Górnym Śląsku Fryderyk Wilhelm Reden, bratanek Heynitza.
W Tarnowskich Górach poszukiwania cennych złóż rozpoczęły się w 1783 roku. Pierwszym miejscem były dzisiejsze Bobrowniki. Dlaczego? Wiedziano, że już wcześniej prowadzona była tam działalność górnicza, więc istniało prawdopodobieństwo, iż będzie to właściwa lokalizacja. Prace z początku nie przynosiły pożądanych efektów. Musiało minąć 9 miesięcy, by 16 lipca 1784 roku na głębokości 18 m w szybie Rudolfina odkryto poszukiwane złoża. Dwa dni później podobnego okrycia dokonano w szybach Łyszczonka i Opala. Te zdarzenia do dziś wspominają mieszkańcy naszego miasta. Z tej okazji właśnie organizuje się Barbórkę w środku lata.
Heynitza oraz Redena spotkamy natomiast w pochodzie gwarkowskim. Pruskim urzędnikom towarzyszą małżonki w pięknych strojach z epoki.
Poznaj także historię: