Rok temu w Dramie Zbrosławice nastroje były zupełnie inne. Drużyna prowadzona przez Dariusza Dwojaka nie zdołała się utrzymać w IV lidze i przyszło jej rozpocząć nowy sezon na poziomie ligi okręgowej. W klubie jednak wszyscy przełknęli gorycz porażki, a następnie zaczęli działać, aby jak najszybciej wrócić na piąty szczebel rozgrywkowy w Polsce.
Zbrosławiczanie od początku sezonu byli zdecydowanym faworytem bytomsko-zabrzańskiej "okręgówki". Nie mogło być inaczej, skoro w składzie znajdowali się tacy gracze, jak Marcin Lachowski, Robert Chwastek, Dawid Gajewski, czy Adam Dzido, którzy jeszcze niedawno występowali w III lidze.
Drama bez większych problemów zdominowała rozgrywki. W 28. meczach zaliczyła jedynie trzy potknięcia (dwa remisy i jedna porażka). Drugi w tabeli Orzeł Miedary próbował gonić, ale na dwie kolejki przed końcem stało się jasne, że to klub ze Zbrosławic w tym roku zamelduje się w IV lidze.
Podopieczni trenera Dwojaka awans przyklepali w wielkim stylu. W środę 8 czerwca wygrali na wyjeździe ze Startem Sierakowice aż 9:1. Dzięki temu zawodnicy mogli bez skrępowania otworzyć szampany i świętować powrót do IV ligi.
Przed Dramą Zbrosławice ciekawy kolejny sezon. Na stadion w Ptakowicach przyjadą takie zespoły, jak Ruch Radzionków, Rozwój Katowice, Szczakowianka Jaworzno, czy Szombierki Bytom. Można także spodziewać się, że awans zachęci działaczy, aby wzmocnić zespół kolejnymi ciekawymi nazwiskami.