Około godz. 20 jedna z osób przebywających na terenie zalewu zadzwoniła do dyżurnego policji, żeby poinformować go, że znalazła na brzegu niezacumowany ponton. W pobliżu nikogo nie było. Zaraz obok pontonu znajdowało się krzesło turystyczne, a w niewielkiej odległości od tych rzeczy, koc i dziecięca butelka ze smoczkiem.
- Policjanci natychmiast przystąpili do akcji poszukiwawczej. Blisko 60 policjantów z Tarnowskich Góra oraz katowickiego oddziału prewencji, wraz z ratownikami Tarnogórskiego WOPR, strażakami oraz płetwonurkami, zaczęli przeszukiwać ogromny teren zalewu. W trakcie kilkugodzinnej akcji służby nikogo nie odnalazły - informuje tarnogórska policja.
Ponton leżał na brzegu już od niedzieli?
Policja próbuje ustalić kto jest właścicielem pontonu. Sprawdzali już samochody zaparkowane na parkingach zalewu i rozmawiali z ich właścicielami. Jak ustalili mundurowi, prawdopodobnie ponton leżał na brzegu zalewu już od niedzieli.
- Pomimo tego, że nie mamy żadnego zgłoszenia i informacji o osobie, czy osobach, które mogłyby nie wrócić do miejsca zamieszkania po wypoczynku nad zalewem Nakło-Chechło w Tarnowskich Górach, w dalszym ciągu prowadzimy poszukiwania, mając nadzieję, że nie doszło do żadnej tragedii. Jeżeli ktoś z Państwa wie, do kogo należą prezentowane na zdjęciach rzeczy lub ktoś z Państwa bliskich wyjechał nad tutejszy zalew i do chwili obecnej nie macie z nim kontaktu, to prosimy o przekazania takich informacji, kontaktując się osobiście lub telefonicznie z dyżurnym tutejszej komendy znajdującej się w Tarnowskich Górach przy ulicy Bytomskiej 6 - proszą policjanci.
telefon: 47 85 342 55 lub 112.
mat. Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach