W styczniu tego roku radzionkowski komisariat policji otrzymał zgłoszenie o dwóch kradzieżach sklepowych w jednej z drogerii. Złodziej wszedł na teren sklepu, schował perfumy i opuścił drogerię nie płacąc za towar. Gdy spostrzegł, że kradzież uszła mu na sucho, spróbował ponowni. Kilka dni później odwiedził tę samą drogerię. Tym razem jednak niczego nie ukradł. Zawahał się, bo myślał, że został rozpoznany i wyszedł ze sklepu.
Złodziej nie dał jednak za wygraną. Odczekał kilka dni i ponownie zawitał w drogerii. Wykorzystując opracowaną wcześniej metodę, z półek sklepowych zabrał kilka flakonów drogich perfum i nie płacąc za nie, wyszedł ze sklepu. Łączna wartość skradzionego towaru to ponad 1,5 tys. złotych.
Nad sprawą pracowali kryminalni z Radzionkowa. Policja namierzyła złodzieja, okazało się, że jest nim 34–letni mieszkaniec Bytomia. Funkcjonariusze wydziału kryminalnego ustalili miejsca, gdzie może przebywać mężczyzna i zatrzymali go w jednej z firm, w której pracował jako kurier. W służbowym samochodzie mężczyzny, policjanci zabezpieczyli dwa flakony markowych perfum oraz pieniądze - tysiąc złotych na poczet przyszłych kar i grzywien. Tym razem do Radzionkowa złodziej przyjechał już policyjnym radiowozem. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, usłyszał zarzuty kradzieży.
Podczas przesłuchania przyznał się do dokonanych przestępstw. Skradziony towar sprzedawał za połowę wartości rynkowej. Kryminalni z Radzionkowa ustalili, że to nie jedyne kradzieże jakich dopuścił się złodziej. Prawdopodobnie 34-latek dokonał jeszcze jednej kradzieży markowych perfum na terenie powiatu tarnogórskiego oraz dwóch na terenie pobliskiego miasta. Aktualnie policjanci sprawdzają, czy potwierdzą się ich przypuszczenia oraz prowadzą czynności zmierzające do zatrzymania pasera. Za dokonane kradzieże, mieszkańcowi Bytomia grozi do 5 lat pozbawienia wolności.