O fizyczny punkt triangulacyjny w Suchej Górze można się dziś co najwyżej potknąć. To wystający zaledwie 25 centymetrów z ziemi granitowy słup. Mało tego, mogą się o niego potknąć tylko te osoby, które wiedzą, jak tam trafić, a naprawdę nie jest to łatwe.
- W końcu znajduje się on na terenie Suchogórskiego Labiryntu Skalnego - przypomina Walter Spałek, prezes Towarzystwa Suchogórskiego, które zajmuje się m.in. Trockenbergiem - to dawna niemiecka nazwa punktu i samej Suchej Góry. - Mieszkam w Suchej Górze od urodzenia i można powiedzieć, że rosłem razem z tym lasem - urodziłem się w roku 1959, a drzewa sadzono w 1960. W ubiegłym roku oczyściliśmy dojście i miejsce wokół punktu, bo z czasem wszystko zarasta.
- Ten punkt wygląda niepozornie, ale konstruktorzy zadbali, aby nie dało się go przesunąć... - opowiada prof. Marzena Lamparska. - To wkopany w ziemię granitowy słup, oparty na żeliwnej stopie i dodatkowo wzmocniony stabilizatorami. Tak naprawdę na powierzchni widzimy tylko jego niewielki fragment.
A na nim dwa symbole: litery TP oraz trójkąt równoboczny. - To skrót od trigonometrischer punkt oraz symbol sieci triangulacyjnej - wyjaśnia badaczka z Uniwersytetu Śląskiego.
Trockenberg to „miejsce początku” górnośląskiego przemysłu
Kulę ziemską po raz pierwszy zmierzono w całości w XIX wieku. Nie byłoby to możliwe bez metody triangulacji.
- Konieczne było wyznaczenie stałych punktów, aby na podstawie ich układu weryfikować odległości - tłumaczy prof. Marzena Lamparska. - Najważniejsze punkty triangulacyjne na Ziemi wyznaczono względem ruchu gwiazd. W ten sposób stworzono złożoną z trójkątnych układów sieć, która umożliwiła dokonywanie dokładnych pomiarów.
Jeden z punktów Laplace’a, które zostały tak nazwane od nazwiska astronoma i geodety Pierrea Simona de Laplace’a, znajduje się właśnie w Suchej Górze. Odegrał on kluczową rolę podczas pomiarów zasięgu wielkich mocarstw Prus, Austrii oraz Rosji, a także w historii górnośląskiego przemysłu.
- Wszystkie kopalnie na terenie Górnego Śląska od Tarnowskich Gór po Ostrawę wymierzono względem punktu suchogórskiego. To początek wszystkich układów górniczych, które tutaj istniały, początek map i tysięcy kilometrów wyrobisk górniczych. Wszystkie zakłady, które funkcjonują do dzisiaj, były mierzone w oparciu o ten punkt - wyjaśnia prof. Marzena Lamparska.
- To prawdziwy skarbczyk historii. Miejsce początku - przywołując Ursulę K. Le Guin - dodaje.
Wieża widokowa na Suchej Górze
Prof. Marzena Lamparska Trockenbergiem zainteresowała się w latach 90., kiedy zbierała materiały do swojej pracy doktorskiej. Ojciec, pracujący w Przedsiębiorstwie Budowy Szybów, skontaktował ją z geodetami górniczymi, którzy dobrze zdawali sobie sprawę ze znaczenia tego punktu.
Z czasem pojawił się pomysł, aby odbudować wieżę triangulacyjną - kilkunastometrową drewnianą konstrukcję, która stała nad tym, jak i innymi punktami. Z biegiem czasu rozpadła się, a nie było już praktycznego uzasadnienia dla górnictwa, aby ją odbudować. Z resztą na przełomie XX i XXI wieku zaczęto opierać się całkowicie na danych satelitarnych, choć doświadczeni geodeci czasem nadal wykorzystują punkty triangulacyjne w swojej pracy.
Na jednym z rodzinnych zdjęć z lat 60. wieżę triangulacyjną na Suchej Górze odnalazł Walter Spałek - Ludzie mieszkają w Suchej Górze i w większości nie mają pojęcia, jak ważny artefakt historii się tutaj znajduje - opowiada.
- Prof. Marzena Lamparska zadzwoniła do mnie, żebyśmy jako Towarzystwo Suchogórskie pomogli jej w sprawie punktu triangulacyjnego i tak też się stało. Zaangażowaliśmy się od razu, choć za pierwszym razem nie udało nam się zdobyć wystarczającej liczby głosów w Budżecie Obywatelskim Bytomia.
Wtedy rozpoczął się rok mozolnego informowania, przekazywania wiadomości o Trockenbergu sąsiadom, znajomym i mieszkańcom całego miasta. Pojawił się obszerny artykuł naukowy prof. Marzeny Lamparskiej i Mirosława Dancha z Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii, a także wpisy w branżowych portalach.
Udało się za drugim podejściem. Podczas głosowania w ramach Budżetu Obywatelskiego Bytomia na 2022 roku projekt „Geograficzne serce Górnego Śląska” otrzymał 987 głosów i znalazł się wśród zwycięzców.
Wokół punktu triangulacyjnego ma powstać Park Wiedzy i Rekreacji w Suchej Górze. Jedną z atrakcji turystycznych będzie odtworzona wieża geodezyjna, która ma sięgać 15-20 metrów wysokości i pełnić funkcję wieży widokowej. Oryginalnie była to konstrukcja drewniana, ale nowa najprawdopodobniej zostanie zbudowana z trwalszego materiału - metalu.
- W ramach projektu zaplanowano założenie sensorycznego ogrodu wiedzy ze stanowiskami do nauki astronomii i geografii. W ogrodzie zostaną wydzielone miejsca do prostych pomiarów geograficznych i astronomicznych, proste przyrządy geodezyjne i astronomiczne dla uczniów szkół podstawowych, tablice do rysowania, drewniany kompas, dwa zegary słoneczne, miejsce do samodzielnego wyznaczania południka słonecznego - wymienia biuro prasowe Urzędu Miasta w Bytomiu.
Szacowany koszt inwestycji to 730 tys. złotych.