W nocy z piątku na sobotę (15-16 marca) świadkowie przekazali Policji informację o mężczyźnie, który mógł potrzebować pomocy. Uwagę zgłaszających zwrócił dziwnie stojący pojazd zaparkowany na leśnej drodze. Zdarzenie miało miejsce około godziny 4:00. Znajdująca się w pojeździe osoba nie reagowała na próby nawiązania kontaktu. W tej sytuacji, mogącej zagrozić życiu mężczyzny, policjanci zdecydowali się na mocniejsze działanie. Mundurowi wybili szybę w samochodzie, by wyciągnąć mężczyznę. Akcja zakończyła się sukcesem. Wtedy okazało się, że siedzący na fotelu kierowcy jest nietrzeźwy. 41-latek trafił do komendy. Tam badanie alkomatem wykryło w jego organizmie prawie trzy promile alkoholu. To nie koniec sprawy. Szczegółowo zbadają ją funkcjonariusze.
- Teraz śledczy będą ustalać wszystkie okoliczności tego zdarzenia, aby wyjaśnić, dlaczego nietrzeźwy mężczyzna, siedząc na fotelu kierowcy, znalazł się w tym czasie na leśnej drodze - podają mundurowi.