Co z trasami?
Kiedy pisaliśmy o przystąpieniu Tarnowskich Gór do projektu pod nazwą "Rower Metropolitalny", nasi Czytelnicy zwracali uwagę, że co prawda jest to dobry pomysł, ale w naszym mieście zdecydowanie brakuje odpowiednej infrastruktury.
- A gdzie i po czym tymi rowerami jeździć?? Najlepiej włożyć je do auta i przewieźć do Bytomia czy Lublińca, żeby znaleźć się na ścieżkach rowerowych - pisał jeden z internautów.
- Będę się cieszył, jak powstaną ścieżki w TG, a o powiecie to możemy na razie pomarzyć - podkreślał inny mieszkaniec.
Urząd Miasta przypomina, że w planach jest budowa 28,2 km infrastruktury rowerowej. W czerwcu tego roku zakończy się projektowanie zadania „Rozbudowa centrum przesiadkowego wraz z budową infrastruktury rowerowej w mieście Tarnowskie Góry”. Koszt inwestycji to około 57 milionów złotych. Uwzględnia ona nie tylko budowę tras rowerowych, ale przede wszystkim centrum przesiadkowego przygotowanego dla około 200 samochodów. Pojawią się tam także stanowiska typu „kiss&ride”, gdzie można zatrzymywać się do 1 minuty.
Urzędnik rowerowy
W związku z powyższymi pracami, władze miasta postanowiły zatrudnić nową osobę, która będzie odpowiedzialna za kwestie związane z ruchem rowerowym. Pan Aleksander Kopia ma już doświadczenie w tym temacie, wcześniej pełnił funkcję pełnomocnika marszałka województwa śląskiego do spraw polityki rowerowej.
– W kwestiach rowerowych wkrótce będzie się u nas dużo działo, więc zatrudnienie specjalisty od tych spraw właśnie teraz jest najlepszym do tego momentem – wyjaśnia burmistrz Arkadiusz Czech.
- Tarnowskie Góry mają ogromny potencjał, jeśli chodzi o sprawy rowerowe w odniesieniu do komunikacji mieszkańców jak i turystów – stwierdza Aleksander Kopia.