Oliwia Czepkowska pochodzi z Nowego Chechła. W 2020 roku zaczęła publikować aktualne najmodniejsze stylizacje. Jednak dopiero w 2022 roku postanowiła regularnie udzielać się w mediach społecznościowych. Dzięki temu w dość krótkim czasie udało się jej zdobyć zaufanie ponad 21. tysięcy kobiet. A to wszystko w wieku 26 lat i z dwójką małych dzieci.
Skąd pomysł na prowadzenie konta na Instagramie o tematyce modowej?
Prawda jest taka, że konta modowe na Instagramie śledziłam od dobrych sześciu lat. Jednak zaczęłam być aktywna dopiero w momencie, kiedy zaszłam w drugą ciążę, czyli w marcu 2022 roku. Właśnie wtedy pojawił się mój pierwszy post, który mocno mnie wypromował. Moim celem wówczas było dodawanie zdjęć w wersji „pamiętnika”, które upamiętniały piękne chwile, a okazało się, że byłam inspiracją dla wielu kobiet. Bardzo wyróżniłam się wśród innych kont tym, że nie ubierałam się w typowo ciążowe ubrania, a takie z których korzystam do dziś.
Czyli moda interesowała cię już w okresie młodzieńczym?
Zdecydowane tak! To jest to co lubię najbardziej. Często wyróżniałam się pośród swoich rówieśników tym jak się ubierałam. Do dnia dzisiejszego lubię nosić koszule, marynarki, eleganckie spodnie, uwielbiam również dodatki. Ale prawda jest taka, że nie tylko ubrania mają wpływ na to jak wyglądamy ale ważne jest również ładna fryzura, makijaż oraz uśmiech i pewność siebie. Wtedy w tym połączeniu wyglądamy najlepiej.
Czy ten rodzaj hobby miał związek z macierzyństwem?
Tak miał związek z moim macierzyństwem. Od początku pokazuję, że będąc w ciąży nie trzeba nosić szerokich sukienek, spodni z bardzo wysokim stanem czy ubrań z działu ciążowego. W tym cudownym stanie naprawdę można wyglądać pięknie, elegancko i bardzo kobieco. Dzisiaj również pokazuję, że macierzyństwo to nie tylko dresy, adidasy czy luźny T-shirt, a eleganckie spodnie, ładna sukienka w połączeniu z płaskimi butami czy nawet na obcasie.
Jak udaje Ci się łączyć te dwie rzeczy? Masz dwójkę małych dzieci - niespełna trzyletnią córeczkę i półrocznego syna, a do tego prezentujesz się w najmodniejszych stylizacjach.
Wiele Kobiet na co dzień pyta mnie jak to robię, że przy dwójce małych dzieci jestem w stanie wyglądać kobieco i elegancko. Prawda jest taka, że jest to kwestia organizacji. Nawet w momencie kiedy mam ubrane w domu dresy to fryzura i makijaż u mnie to podstawa. Może to niewiele, ale moim zdaniem jest to bardzo ważne dla naszego zdrowia psychicznego i dobrego samopoczucia. Często zdarza się, że mamy z małymi dziećmi o tym zapominają i okazuje się że jest to jeden z głównych powodów ich złego samopoczucia.
Czyli przepisem jest kwestia organizacji?
I tak i nie. Czasami te dwie rzeczy nie raz jest mi bardzo trudno połączyć, prawda jest taka, że Instagram to trochę jak kolejny etat. Wymaga on czasu i wiele pracy. Są chwile kiedy robię sobie przerwę i odpuszczam. Poświęcam wtedy cały czas i uwagę dla dzieci. Ale na szczęście takich spadków energii jest bardzo mało.
Co najczęściej pokazujesz w swoich relacjach i postach?
Najczęściej pokazuję stylizacje, które mam ubrane na co dzień i głównie na tym bazuję. Pokazuję jak można daną rzecz stylizować, jak wygląda rozmiar danej odzieży, wyrażam swoje zdanie na temat danej rzeczy. Polecam również rzeczy które mi się sprawdziły, ale też sama sięgam rad od moich obserwatorek w samym temacie.
Na Instagramie opublikowałaś już ponad 300 inspiracji stylizacji, a oprócz tego codziennie publikujesz relacje. Skąd czerpiesz swoje inspiracje?
Inspiracje tak naprawdę czerpię z wielu źródeł. Głównie jest to Pinterest oraz ludzie, których spotykam na ulicy, ale myślę że najlepsze pomysły same przychodzą mi do głowy. Wszystko zazwyczaj sobie zapisuję, a w wolej chwili analizuję i realizuję, te które uważam za najlepsze.
Inspirujesz się Pinterestem, gdzie czasami pojawiają się stylizacje warte kilka tysięcy złotych. Czy zatem bycie modową blogerką jest kosztownym zajęciem? W których markach ubierasz się najczęściej?
Wydaje mi się, że nie jest drogie. W momencie zbudowania sobie szafy „kapsułowej” jesteśmy w stanie kupić parę rzeczy, a mieć bardzo dużo możliwości w stylizacjach. Głównie jest to kwestia dobrej organizacji. Tak naprawdę najczęściej wybieram sieciówki takie jak: Zara, Reserved, Mango, Mohito, Sinsay, Bershka, Stradivarius, H&M. Bazuję również na różnych butikach internetowych.
W którym momencie zanotowałaś największy wzrost osób obserwujących twoje konto?
Największy przypływ followersów był w III trymestrze ciąży, wtedy brzuszek był najbardziej widoczny i było mi najtrudniej tworzyć stylizacje. Chociaż druga taka fala była w momencie, kiedy pokazałam się z Maksiem już po porodzie, czyli w lipcu 2022 roku.
Ostatnio mówi się, że algorytmy mediów społecznościowych - w tym przypadku Instagrama - mocno ograniczają zasięgi postów. Czy doświadczyłaś tego w swoim przypadku?
Ja tak naprawdę nie śledzę algorytmów, głównie w moim przypadku jest to kwestia szczęścia. Nie każdy post dobrze się promuje, ale ja tak naprawdę nie stawiam na statystyki, a na dobrą zabawę. Głównie robię to dla siebie, w trudnych momentach macierzyństwa lubię przeglądać zdjęcia i od razu mocno mnie to buduje i daje motywacje do działania. Widząc aktywność moich obserwatorek na profilu czuję, że warto to robić.
To co w takim razie jest najważniejsze w budowaniu marki osobistej w mediach społecznościowych?
Najważniejszy jest dobry pomysł na profil, plan działania na najbliższe parę dni, systematyczność, dobre treści i kontakt ze swoimi obserwatorami, prawda jest taka, że musimy liczyć się z potrzebami obserwatorów, głównie do nich trafiają nasze treści i posty.