Zapasy marihuany na biurku
To kolejny przypadek, kiedy służby mundurowe z naszego powiatu lokalizują pokaźne zapasy środków psychoaktywnych. W Miasteczku Śląskim ukrywał się dealer. Na Osiedlu Przyjaźń mieszkał właściciel amfetaminy i amunicji. Teraz przyszła kolej na kolejną gminę: Kalety.
Podczas nocnego patrolu funkcjonariusze zauważyli osobę, której zachowanie wzbudziło ich podejrzenia. Mężczyzna przebiegł obok nich i był wyraźnie zdenerwowany. Nic dziwnego. W plecaku przechowywał metalowe pudełko, a w nim charakterystyczny susz roślinny. Zawartość pojemnika okazała się rzecz jasna marihuaną.
- Sprawca tłumaczył, że to prezent, który otrzymał podczas wykładów o konopiach. Właściciel nielegalnej substancji został zatrzymany i trafił do policyjnej celi - informują mundurowi.
Po zatrzymaniu podejrzanego, przeszukano także jego mieszkanie. Policjanci nie spodziewali się pewnie, że odkryją aż tak wielkie zapasy narkotyku. Nie musieli nawet za długo szukać. W jednym z pomieszczeń na biurku leżały dwa worki wypełnione substancją odurzającą - w sumie prawie pół kilograma marihuany. 20-latek został objęty nadzorem policyjnym. Za swoje czyny może spędzić aż dziesięć lat w więzieniu.
Policjanci apelują, żeby nie bagatelizować problemu narkotyków. Przypominają też, żeby w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo najbliższych reagować, jeśli zauważymy ich problemy związane z tematem uzależnień. Do kogo możemy zgłosić się o poradę?
- Infolinia Głównego Inspektora Sanitarnego: 800 060 800
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży: 116 111
- Telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci: 800 100 100
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 12 12 12
- Nie warto ryzykować własnego zdrowia i życia – nawet najmniejsza dawka narkotyku, czy dopalacza może okazać się śmiertelna! - alarmują przedstawiciele służb.
fot. Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach