Pościg ulicą Zagórską
Tarnowskie Góry nocą nie zawsze są miejscem bezpiecznym. Przekonali się o tym uczestnicy ruchu drogowego, którzy w sobotę, 23 października, około 23:00 znaleźli się na ulicy Zagórskiej.
- Policjanci patrolowali ulicę Zagórską w Tarnowskich Górach, kiedy zauważyli jadący z przeciwnego kierunku samochód osobowy marki Renault Scenic. Kierowca tego samochodu nie potrafił utrzymać prawidłowego toru jazdy, zjeżdżał pod prąd, zmuszając innych kierowców w tym policjantów do zjechania na pobocze - opowiadają mundurowi.
Funkcjonariusze podejrzewali, że osoba prowadząca wspomniany pojazd jest pod wpływem alkoholu i ruszyli, by zatrzymać nieodpowiedzialnego kierowcę. Ten jednak, zamiast zatrzymać się do kontroli, nacisnął pedał gazu i zaczął uciekać.
- Policjanci powiadomili dyżurnego o prowadzonym pościgu i ruszyli za sprawcą. Mężczyzna nie mógł zapanować nad pojazdem, wielokrotnie najeżdżał na przydrożny krawężnik i zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu - relacjonują funkcjonariusze.
Jednemu ze stróżów prawa udało się wyprzedzić gonionego kierowcę i ustawić radiowóz w poprzek drogi, by powstrzymać renaulta. Ścigany pojazd nie zatrzymał się jednak. Kierowca wjechał w policyjny samochód.
Mundurowi obezwładnili prowadzącego. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. 24-letni Ukrainiec trafił do policyjnej celi.
- Oprócz konsekwencji za jazdę na „podwójnym gazie” 24-latek odpowie też za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co grozi do 5 lat więzienia - informują policjanci. - Przypominamy, że niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem. Kierowca uciekający przed policjantami musi liczyć się z karą od 3 miesięcy do 5 lat więzienia oraz bezwzględnym zakazem prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat - przestrzegają.
Kraksa w Świerklańcu. W wypadku zderzyły się ze sobą trzy samochody