Pościg w Tarnowskich Górach
Sytuacja miała miejsce w nocy z 25 na 26 marca. Około północy patrol policji zauważył na ulicy Janasa srebrne audi. Jego kierowca wyraźnie przyspieszył na widok mundurowych.
Funkcjonariusze postanowili skontrolować samochód. Ruszyli za nim i włączyli sygnały. Jednak prowadzący pojazd nie zatrzymał się. Wręcz przeciwnie - zaczął uciekać przed policjantami. Po krótkim pościgu, zakończonym w dzielnicy Opatowice, mężczyzna doprowadził do kolizji z betonowym płotem. Sprawca usiłował zbiec z miejsca zdarzenia, ale nieskutecznie.
Szybko okazało się, co było przyczyną podejrzanego zachowania. Na 22-latku ciążył dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. To niestety nie jedyny jego problem. Badanie wykazało, że w jego organizmie znajdowały się środki odurzające. Całą sprawę pogarsza fakt, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, za co także poniesie konsekwencje.
- Oprócz spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym, będzie tłumaczył się przed sądem z kradzieży paliwa (na jednej z tarnogórskich stacji benzynowych), której dopuścił się kilka godzin wcześniej, używając do tego innych tablic rejestracyjnych, które policjanci znaleźli w jego pojeździe - podają stróże prawa.