To już kolejny tego typu przypadek z policyjnych annałów. Próbujące uniknąć spotkania z mundurowymi osoby szukają schronienia w szafie. Trudno orzec, czy liczą na tajne przejście do innego świata (niczym w „Opowieściach z Narnii”), czy po prostu liczą, że funkcjonariuszom nie wpadnie do głowy, by w to miejsce zajrzeć. Na taki pomysł wpadł też poszukiwany przez zabrzański sąd 26-latek, za którym wydano wcześniej dwa listy gończe i nakaz doprowadzenia do aresztu.
Policyjne poszukiwania trwały ponad miesiąc. W miniony piątek (27 października) funkcjonariusze z tarnogórskiej prewencji uzyskali jednak informację o możliwym miejscu pobytu poszukiwanego. Po przyjeździe pod wskazany adres zastali jedynie pewną kobietę. Tak to przynajmniej wyglądało na pierwszy rzut oka, ale mundurowi uznali, że warto zajrzeć przyjrzeć się bliżej mieszkaniu. Zajrzeli także do szafy i tym sposobem „zguba” się znalazła.
Po potwierdzeniu, że mężczyzna z szafy to faktycznie ten sam, którego poszukiwał zabrzański sąd został on przewieziony na komendę, a stamtąd prosto za kraty, gdzie spędzi prawie rok.
Może Cię zainteresować: