Pożar w Krupskim Młynie
31 maja druhowie interweniowali w dwóch oddalonych od siebie gminach. Najpierw około godziny 14:30 dostali wezwanie do Krupskiego Młyna. Ogień miał pojawić się na nasypie kolejowym.
- Po dojeździe na miejsce zdarzenia stwierdzono, iż na trasie kolejowej z Krupskiego Młyna do Borowian ma miejsce pożar trawy na nasypie kolejowym w kilkunastu miejscach. Działania SP polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu kilku prądów wody w celu ugaszenia palącej się trawy - opowiadają strażacy z Kotów.
Sytuacja została opanowana. Pojawiło się jednak kolejne wyzwanie.
- Kiedy działania gaśnicze dobiegały końca dyspozytor SK KP Tarnowskie Góry przy użyciu radiostacji samochodowej poinformował nas o pożarze w miejscowości Otmuchów - stacja kolejowa Borowiany jednak po dokładnym sprawdzeniu terenu stwierdzono alarm fałszywy - informują druhowie z Tworoga.
W akcji udział wzięli przedstawiciele:
- JRG Pyskowice,
- OSP Potępa,
- OSP Tworóg,
- OSP Radonia
- OPS Koty
- Służba Leśna.
Pożar w Miasteczku Śląskim
Podobna sytuacja miała miejsce w pobliżu ulicy Leśnej w Miasteczku Śląskim. O godzinie 18:35 strażacy zostali zadysponowani do ugaszenia ognia na nasypie kolejowym. Na miejscu stawili się druhowie z OPS Żyglinek oraz JRG Tarnowskie Góry.