4 lipca radny Mirosław Grzęda (reprezentant PiS) zgłosił interpelację dotyczącą wiaduktu przy Obwodnicy, a dokładniej schodów, które się tam znajdują. Jak czytamy w piśmie, korzystają z nich właściciele Rodzinnych Ogródków Działkowych "Wyzwolenie".
- Wielu mieszkańców Osady Jana posiada ogródki działkowe (...), które znajdują się za torami kolejowymi na przeciw garaży na Osadzie Jana. Najbliższe przejście przez tory z Osady Jana znajduje się na wiadukcie na ulicy Obwodowej. Od strony Osady Jana schody na wiadukt są bezpieczne i solidne, natomiast z drugiej strony wiaduktu są niebezpieczne i wykonane niefachowo. Mając na uwadze, że większość działkowiczów z Osady Jana jest w starszym wieku lub porusza się o lasce, stwarza to tym bardziej zagrożenie dla ich zdrowia i życia - napisał radny w uzasadnieniu.
Burmistrz Arkadiusz Czech przekazał zapytanie radnego lublinieckiemu oddziałowi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Odpowiedź została wysłana 13 lipca. Co stanie się ze wspomnianym mało bezpiecznym zejściem z wiaduktu?
- Rejon w Lublińcu informuje, że na przedmiotowym odcinku drogi nie jest przewidziany ruch pieszych, a wiadukt jest wyposażony w chodniki oraz schody dla obsługi technicznej (schody od strony Osady Jana). Stwierdzone schody znajdujące się na skarpie od strony ogródków działkowych nie zostały wykonane przez GDDKiA. Celem eliminacji zagrożenia zdrowia i życia użytkowników drogi, schody zostaną zdemontowane w bieżącym roku - poinformował Kierownik Rejonu Stanisław Zielski.