List do sąsiada
Wielkimi krokami nadchodzi sezon zimowy. Tradycyjnie wiąże się on z przeróżnymi tematami, które bynajmniej nie wywołują w nas pozytywnych emocji. Gryzący dym z komina, śliskie chodniki, czy zaśnieżone podjazdy, choć od jakiegoś czasu tego ostatniego udaje się uniknąć. Bardzo często są to problemy generowane przez jednego mieszkańca, ale wpływające na codzienność wszystkich wkoło. Tylko jak powiedzieć sąsiadowi, żeby na przykład przestał palić śmieci?
Urząd Gminy w Świerklańcu zaproponował, by zastosować znaną, ale nieco odchodzącą w niepamięć formę komunikacji - wysłać list.
- Nierzadko spotykamy się z sytuacją, że osoba, która mieszka obok nas, robi coś, co nie do końca nam odpowiada. Jesienią z jego komina wydobywa się podejrzanie śmierdzący dym, a zimą śnieg dalej zalega na wspólnym podjeździe? W jaki sposób dyskretnie zwrócić uwagę szanownemu sąsiadowi, aby nie popsuć z nim dobrych relacji? Można napisać mu... list - opowiadają pomysłodawcy.
Inicjatorzy nie ograniczyli się do zaproponowania takiego rozwiązania. Przedstawili nawet wzór wiadomości, którą możemy wysłać osobie mieszkającej obok nas. Jej szablon zobaczymy TUTAJ. Z pewnością wielu z nas nasuwają się wątpliwości, czy tego typu komunikacja przyniesie spodziewany skutek.
- Nie dajemy pewności, ale warto spróbować. Być może sąsiad nie zdaje sobie do końca sprawy z tego, że uprzykrza życie mieszkańcom okolicznych domów, a po takim uprzejmym liście uderzy się w pierś i zmieni swoje złe nawyki - zachęcają urzędnicy. - I wszystko skończy się happy endem - dodają.
fot. UG Świerklaniec