To też przestępstwo
Do zdarzenia doszło wczoraj. Dwie 16-latki i ich rok młodsza koleżanka piły alkohol w okolicy dworca autobusowego. Straż miejska zainterweniowała i powiadomiła także policjantów. Nastolatki nie chciały powiedzieć, skąd mają piwo, ale mundurowym udało się to ustalić. Sprzedała je 67-letnia sprzedawczyni pracująca w jednym z tarnogórskich sklepów. Kobieta została zatrzymana. Co czeka ją teraz?
- Ustawa o wychowaniu w trzeźwości przewiduje dwie sankcje w przypadku złamania zakazu sprzedaży alkoholu osobom nieletnim. Jedna z nich, to sankcja administracyjnoprawna, polegająca na cofnięciu zezwolenia na sprzedaż alkoholu na drodze administracyjnej. Druga jest uruchamiana na podstawie przepisów karnych i dotyczy orzeczenia kary za popełnione przestępstwo, tzn. sprzedaż alkoholu nieletnim - informują przedstawiciele służb.
Policjanci apelują, by upewniać się, czy osoba kupująca alkohol ma skończone 18 lat. Dodają, że sprzedawca ma prawo poprosić o pokazanie dokumentu tożsamości (na podstawie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi). Niestety w naszym społeczeństwie wciąż panuje ciche przyzwolenie na picie alkoholu przez niepełnoletnich. Pamiętajmy, że takie postępowanie wiążę się z konsekwencjami prawymi, o których wiele osób często zapomina.
- Niepełnoletnia młodzież musi się liczyć ze sprawą w sądzie rodzinnym i nieletnich. Rozpijanie, dostarczanie alkoholu, ułatwianie lub nakłanianie do picia to przestępstwo, za które dorosłym grozi nawet do dwóch lat więzienia - tłumaczą funkcjonariusze.