Tarnogórska Szafa Społeczna w areszcie. Będzie tam... przeprowadzać warsztaty

Tarnogórska Szafa Społeczna łączy siły z Aresztem Śledczym

Grupa pochwaliła się nowym projektem. Choć wizja przebywania za kratkami raczej nie napawa optymizmem, z tarnogórskimi wolontariuszami jest inaczej. Wczoraj, 23 kwietnia, dyrektor Aresztu Śledczego w Tarnowskich Górach podpisała porozumienie o wzajemnej współpracy z Katarzyną Kubanek reprezentującą stowarzyszenie Tarnogórska Szafa Społeczna. Projekt ma się przysłużyć obu stronom.

Osadzeni przebywający w tarnogórskim areszcie będą świadczyć pomoc przy sortowaniu, dystrybucji oraz gromadzeniu darów rzeczowych – a każda para rąk się przyda - stwierdzają mundurowi. - Wierzymy, że uczestnictwo w pracach na rzecz Tarnogórskiej Szafy Społecznej pomoże osadzonym zbudować poczucie odpowiedzialności i zwiększy ich motywację do zmiany – równocześnie jesteśmy pewni, że pomoc wolontariuszy w prowadzeniu warsztatów wniesie świeże spojrzenie na naszą codzienną służbę. Spotkania tych dwóch światów to doskonała okazja do realnej integracji osób pozbawionych wolności ze społeczeństwem - dodają.

Tarnogórscy wolontariusze ze swojej strony będą oferować tematyczne warsztaty dla osadzonych. Dzięki nim uczestnicy zajęć mają łatwiej powrócić do funkcjonowania w społeczeństwie.

To dla nas ważny krok – kolejna inicjatywa, w której pomaganie łączy ludzi z różnych światów. Wspólnymi działaniami chcemy budować mosty, a nie mury. Dziękujemy za zaufanie i otwartość. Przed nami konkretne działania – i wiele dobra do zrobienia! - cieszą się przedstawiciele Szafy.

Niedawno organizacja zmieniła dotychczasowy lokal, ale wciąż działa i inicjuje czy współorganizuje kolejne akcje. Jedna z nich to wielkanocna zbiórka darów.

11 kwietnia Tarnogórska Szafa Społeczna świętowała rok działalności. Od tego czasu wolontariusze zdążyli już sporo zdziałać. Mają też siły, zapał i energię na dalsze projekty.

11 kwietnia 2024 roku zaczęliśmy z marzeniem o miejscu, gdzie dobro krąży między ludźmi. Dziś to marzenie żyje – i ma się dobrze, dzięki Wam! Za nami dziesiątki akcji pomocowych, setki osób, które wsparły lub otrzymały pomoc, tysiące przedmiotów przekazanych dalej – ale przede wszystkim ogromna wspólnota serc otwartych na drugiego człowieka - stwierdzają.