Z utęsknieniem wspominamy niezapomniane koncerty czy klimatyczną atmosferę panującą podczas oglądania filmów w Tarnogórskim Centrum Kultury. – Nie próżnujemy i przygotowujemy się na czwarty etap odmrażania. Wykorzystujemy ten czas na remonty i zaległe rzeczy, które nie były możliwe do zrobienia, gdy byli u nas ludzie – mówi Ewa Trojan, dyrektorka Tarnogórskiego Centrum Kultury.Drzwi do Tarnogórskiego Centrum Kultury otworzył nam Lesław Kot, pracujący w dziale technicznym. To właśnie on oprowadzał nas po TCK-u. Na twarzy maseczka, na dłoniach rękawiczki, a w holu unosi się zapach farby. - To jest najlepszy czas na remonty. Teraz nie ma ludzi, więc realizowane prace nie stwarzają dla nikogo zagrożenia – mówi z entuzjazmem.
Sala widowiska jest regularnie odkurzana i czyszczona. Czeka na gości. Czas zamknięcia instytucji maksymalnie wykorzystano. Udało się zmodernizować nagłośnienie oraz studzienki, żeby próby zespołów przed koncertami można było przeprowadzić szybko i sprawnie. – Przy scenie zrobiliśmy poręcze, które są barierą i ochroną dla artystów, zostało zdjęte oświetlenie i czeka nas jeszcze czyszczenie całej optyki. Skalibrowaliśmy również sprzęt w reżyserce służący do emisji filmów w kinie. Wszystko po to, żeby widz miał jak najlepszy odbiór – wymienia Lesław Kot.
Pracy było sporo. Pomalowano i oczyszczono wszystkie pomosty i portale sceniczne. Odświeżono także scenę, a aktualnie remontowana jest klatka schodowa. - To są bardzo poważne remonty, choć widz nie jest w stanie zobaczyć większości efektów prowadzonych modernizacji, ponieważ dużo prac odbywa się u góry, nad sceną – dopowiada Ewa Trojan.–Prowadzimy również generalny remont w naszej filii w Opatowicach. Gdy się skończy, będziemy ją urządzać na nowo – dodaje.
Pracownicy TCK podczas pandemii nie tylko zajmują się pracami remontowymi, ale dbają też o najmniejszych mieszkańców Tarnowskich Gór. Mowa oczywiście o pszczołach i owadach, które mieszkają na kwietnej łące w specjalnym, drewnianym domku. - Zaczęło się od tego, że na drzewie w dziupli znajduje się rój pszczół – opowiada dyrektor TCK. – Kiedy wezwaliśmy naczelnego pszczelarza z koła pszczelarskiego, okazało się, że rój musi zostać, ponieważ jest za wysoko, żeby go przenieść. W związku z tym postanowiliśmy, że zrobimy naszym współlokatorom łąkę. Chcieliśmy żeby w środku miasta miały kwiaty. Oprócz tego wybudowaliśmy domek i poidełko dla owadów, nie tylko dla pszczół. Co roku domki muszą być remontowane, odnawiane, rozbierane i czyszczone, dlatego podczas trwania pandemii się tym zajęliśmy – wyjaśnia dyrektor.
TCK w Sieci
Kiedy będzie można w końcu zobaczyć odnowione Tarnogórskie Centrum Kultury jeszcze nie wiadomo. – Czekamy na czwarty etap odmrażania. Analizujemy wszystkie sfery naszej działalności. W TCK organizowane są koncerty, próby, jest kino. Wszystko będziemy musieli konsultować z sanepidem. Na razie przenieśliśmy swoją działalność do Internetu – dodaje. Poprzez stronę internetową Tarnogórskiego Centrum Kultury można zagrać w Grę kryptologiczną Kulturalne Szyfry Kwarantanny, wziąć udział w rozgrywkach gier komputerowych takich jak Hearthstone, Starcraft II czy League of Legends, a nawet wirtualnie zwiedzić Salonową Pracownię Sztuki i wziąć udział w warsztatach rękodzieła. Nie brakuje również audycji na żywo Domowego Klubu Muzycznego, dzięki któremu można zaczerpnąć wiedzy na temat gatunków muzycznych, a także dzielić się swoimi spostrzeżeniami, udzielając się na czacie. Wszystkie informacje na temat organizowanych wydarzeń online przez Tarnogórskie Centrum Kultury, mogą Państwo znaleźć na stronie internetowej www.tck.net.pl. – Wszystko zależy od tego jak się potoczy sprawa z koronawirusem, ale myślę, że we wrześniu Tarnogórskie Centrum Kultury będzie już otwarte - mówi Ewa Trojan. Zaczniemy na pewno od imprez plenerowych takich jak Dzień Słowiański, Ekokraina, w sierpniu zorganizujemy oczywiście kino plenerowe, które robimy co roku – dodaje.