13 stycznia radny powiatowy i nauczyciel Michał Sporoń oraz jego pełnomocnicy po raz ostatni stawili się przed Komisją Dyscyplinarną. Spotkanie odbyło się nie jak do tej pory w Bytomiu, ale w siedzibie Śląskiego Kuratorium Oświaty w Katowicach.
- Odpowiadałem na pytania związane z dwoma zarzutami. Przedstawiłem filmy relacjonujące Strajk Kobiet, których tyczy się dochodzenie. Załączyłem moje oświadczenie i pełnomocnicy wnioskowali o oddalenie zarzutów jako bezpodstawnych, które nie mają potwierdzenia w faktach - informuje Michał Sporoń. - Dziękuję Państwu za wielkie wsparcie, bez tej energii nie miałbym siły zmagać się z upolitycznioną rzeczywistością obecnej Polski - czytamy na jego facebookowym profilu.
Co dalej?
Koniec posiedzeń wyjaśniających to jednak nie koniec całego postępowania. Aktualnie obie strony sporu oczekują na decyzję rzecznika dyscyplinarnego. Niestety na ostateczną informację w tej sprawie być może będziemy musieli trochę poczekać, ponieważ Kuratorium nie jest zobowiązane do podania konkretnego terminu. Czy w takim razie Michał Sporoń powróci w przyszłym tygodniu do pracy? Jak podaje sam pedagog, jego uczniowie mogą spodziewać się lekcji poprowadzonych przez swojego polonistę.
W poniedziałek przed spotkaniem wyjaśniającym Michał Sporoń był gościem audycji Rozmowa Dnia w Radiu Piekary. Zapytany o to, czy zamierza godzić się z posłanką Barbarą Dziuk, odpowiedział:
- Zaproszę ją na kawę przy rynku. Porozmawiamy sobie, jakie jeszcze jednostki w więzieniu istnieją. Czy to ktoś grypsuje, czy nie grypsuje. Tylko trudno z cwela zostać grypsującym. Bo jak mówi książka "Gry więzienne", cwelem się zostaje na całe życie. I to nie za cwelowanie, tylko za donoszenie.
fot. Michał Sporoń