Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek, 27 marca. W jednym z salonów sieci komórkowej przy ulicy Piłsudskiego doszło do kradzieży. Pracownica sklepu obsługiwała klienta. Gdy na chwilę odeszła od biura, zniknął zarówno mężczyzna, jak i jej telefon. Był warty kilkaset złotych.
- Zgłaszająca od razu po kradzieży ujęła sprawcę, którego dobrze znała. Mężczyzna zwrócił jej skradziony telefon, jednak chciał uniknąć spotkania z policjantami i odszedł w nieznanym kierunku. Na miejscu od razu zjawili się mundurowi z Wydziału Prewencji, którzy ruszyli na poszukiwania sprawcy, którego zatrzymali kilka minut później - relacjonują funkcjonariusze.
Okazał się nim znany stróżom prawa 50-letni mężczyzna. Zatrzymany trafił do policyjnej celi. Tarnogórzanin przyznał się do postawionego mu zarzutu. Za kradzież grozi mu do pięciu lat więzienia.