Wąskotorówka staje się coraz bardziej popularna. - W tym sezonie letnim przewieźliśmy ponad 13 tysięcy pasażerów, wszystkie pociągi kursowały zgodnie z rozkładem jazdy. Do składu naszego pociągu dołączyły dwa wyremontowane wagony – wyjaśnia Mariusz Senderowski ze Stowarzyszenia Górnośląskich Kolei Wąskotorowych.
Wsiąść do pociągu…
Pociągi kolei wąskotorowej kursowały w wakacyjne weekendy z Miasteczka Śląskiego przez Tarnowskie Góry aż do Bytomia. Podróżni mogli wysiąść na przystanku Sucha Góra i podczas niespiesznego spaceru podziwiać uroki rezerwatu Segiet. Chętnie wysiadano także przy Kopalni Srebra, która znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Inni wybierali podróż pociągiem do Tarnowskich Gór jako alternatywne rozwiązanie dla jazdy komunikacją autobusową.
Sezon zakończony, czas przygotować się do zimy
Nadchodzi jesień, zatem czas na drobne naprawy. - Przed zimą chcemy wyremontować jeszcze jeden wagon, aby w przyszłym sezonie na szlak wyjechał pociąg składający się z 10 wagonów. W chwili obecnej na stacji Bytom Karb Wąskotorowy trwa remont rozjazdów finansowany przez Urząd Miasta Bytomia i wykonywany przez firmę wyłonioną w drodze przetargu - dodaje Mariusz Senderowski.
Zaznacza także, że równolegle z prowadzonymi pracami, wolontariusze montują przy remontowanych rozjazdach elementy napędów zwrotnicowych które docelowo zostaną podłączone do naszej nastawni kolejowej. - Na samej nastawni również prowadzone są prace modernizacyjne w których pomaga nam m.in. kolega z Warszawy. Z racji tego, że tabor GKW jest już bardzo leciwy, zwłaszcza lokomotywy, część naszych sił jest na stałe przydzielona do ich napraw. Cały czas prowadzimy również prace na naszej liczącej 21 km linii. Najczęściej jest to wymiana podkładów po kilka sztuk w różnych miejscach. Pomimo kończącego się sezonu, nadal prowadzimy prace związane z wycinką roślinności rosnącej w skrajni taboru i zagrażającej bezpieczeństwu naszych podróżnych – zdradza Senderowski.
Śląska perła techniki czeka na wsparcie
Górnośląskie Koleje Wąskotorowe to perełka i jedna z najciekawszych atrakcji naszego województwa. Istnieje już 166 lat. To też najstarsza nieprzerwanie czynna kolej wąskotorowa na świecie, która wozi pasażerów od 1853 roku. Nie byłoby jej jednak, gdyby nie wolontariusze, którzy opiekują się nią na co dzień. W całej krasie możemy podziwiać ogrom prac włożonych przez wszystkich sympatyków kolei w to, aby pociągi mogły nadal kursować podczas Industriady, czyli dorocznego święta Szlaku Zabytków Techniki.
Aby przywrócić blask wąskotorówce stworzono projekt rewitalizacji obiektów po warsztatach naprawczych Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu. Niestety, inwestycja ta została źle wyceniona. W przeprowadzonym przetargu wzięły udział jedynie dwie firmy, a podane przez nich oferty znacząco przekroczyły zaplanowany budżet. Jedna z nich złożyła ofertę opiewającą na 49 mln 988 tys. zł, a druga wyliczyła, że inwestycja wyniesie aż 57 mln 81 tys. 235 zł. Z kolei miasto Bytom chciało przeznaczyć na ten cel zdecydowanie mniejsze środki, bo pierwsza propozycja przekroczyła budżet o ponad 100 proc. a druga o 150 proc. W efekcie przetarg unieważniono. Miasto nie powiedziało jednak jeszcze ostatniego słowa, a rewitalizacja Bytomia trwa, zatem należy liczyć na to, że i wąskotorówkę czeka odnowa.
fot. Mariusz Senderowski