113 km/h przez zabudowany
Warunki na drogach nie rozpieszczają, ale niektórym wcale to niestety nie przeszkadza. W przeciwieństwie do konsekwencji, jakie czekają na osoby przekraczające prędkość. Za zdejmowaniem nogi z gazu przemawiają nie tylko argumenty bezpieczeństwa, ale także finansowe. Boleśnie przekonali się o tym dwaj mężczyźni, których podróż zakończyli policjanci.
W sobotę, 6 stycznia, funkcjonariusze tarnogórskiej drogówki patrolowali Kalety. W pewnym momencie dostrzegli pędzącą ulicą Tarnogórską kię. Pojazd w terenie zabudowanym pędził z prędkością 103 km/h. Nie obyło się bez zatrzymania. Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych oraz 13 punktami.
Podobne zdarzenie miało miejsce tego samego dnia w Miasteczku Śląskim. Kierowca jechał ulicą Śląską osiągają prędkość 113 km/h. W tym przypadku również w terenie zabudowanym... Konsekwencje nie były małe. Prowadzący pojazd pożegnał się z kwotą 2000 złotych, za to przygarnął 14 punktów karnych. Policjanci zatrzymali także prawa jazdy obu kierowców.
- Nie ma taryfy ulgowej dla kierujących, którzy w tak znaczny sposób przekraczają dozwoloną prędkość. To właśnie ona jest jedną z najczęstszych przyczyn powstawania wielu zdarzeń drogowych. Pamiętajmy o tym i zadbajmy o wspólne bezpieczeństwo na drodze, stosując się do przepisów prawa - dodają mundurowi.