Z Przezchlebia nad Bałtyk rowerem
Letnie miesiące inspirują wiele osób do spełniania swoich długo odkładanych planów. Na przykład pan Tomasz Spende z gminy Zbrosławice postanowił zrealizować swoje marzenie i pojechać nad morze rowerem. W ciągu trzech dni udało mu się pokonać dystans 618 kilometrów.
Po drodze zobaczył niemało Polski. Rowerowy szlak wiódł go między innymi przez: Uszyce, Konin, Bydgoszcz, Rychnowy, Koszalin, Mielno aż do celu, jakim były Sianożęty. Mimo trudności, niesprzyjającej czasami pogody, ukochanych przez każdego podróżującego "niespodzianek" serwowanych przez nawigację, wyprawa zakończyła się sukcesem. Rajd trwał od wczesnych godzin porannych 16 lipca do popołudnia 18 lipca. Podróż powrotna odbyła się już pociągiem, ale dystans ze stacji w Gliwicach do Przezchlebia pokonany był oczywiście na jednośladzie. Natomiast na domowym podwórku na podróżnika czekała miła niespodzianka. Rowerzystę powitali najbliżsi przy dźwiękach kultowego "We Are the Champions".
Jak zaznacza pan Tomasz Spende, mimo że trasę pokonywał sam, na odległość wspierała go rodzina i znajomi, którym bardzo dziękuje za pomoc. Jak widać, z realizacją marzeń nie ma co zwlekać, a każdy dzień jest dobry, by wyruszyć w drogę.
Może Cię zainteresować: