Tykająca bomba ekologiczna
Problem trwa od lat, ale zapewne minie jeszcze długi czas, zanim ktoś podejmie się jego rozwiązania. Trujące odpady, jakie zostały po Zakładach Chemicznych "Tarnowskie Góry" wciąż stanowią poważne zagrożenie dla Głównego Zbiornika Wód Podziemnych Gliwice, który pełni funkcję rezerwuaru wody pitnej dla około 600 tysięcy mieszkańców województwa śląskiego. Co prawda przedsiębiorstwo nie funkcjonuje już od kilkudziesięciu lat, jednak pozostałości po jego działalności wciąż są tarnogórskim węzłem gordyjskim.
W latach 2000-2011 udało się unieszkodliwić ponad milion m3 niebezpiecznych odpadów. Na ten cel wydano 228 milionów złotych ze środków publicznych. To jednak nie koniec działań, jakie należy przedsięwziąć, by zrekultywować zdewastowany teren zwałowisk. W dalszym ciągu unieszkodliwić trzeba 425 tysięcy trujących odpadów. W 2019 roku radni postanowił ponowić wezwanie do Rady Ministrów oraz parlamentarzystów.
- Mając na względzie zapisy art. 68 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, która gwarantuje każdemu z obywateli prawo do ochrony zdrowia oraz obowiązek władz publicznych do zapobiegania negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska, Rada Miejska w Tarnowskich Górach zwraca się z ponownym apelem do Rządu, Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej o zobowiązanie właściwych organów do podjęcia skutecznych działań i ostateczną likwidację zagrożeń stwarzanych przez niebezpieczne odpady poprodukcyjne po działalność Zakładów Chemicznych "Tarnowskie Góry" - czytamy w dokumencie.
Co powie minister?
Sprawa zakładów znów może stać się głośna. Poseł Platformy Obywatelskiej Tomasz Głogowski pyta Ministra Klimatu i Środowiska Michała Kurtykę o wsparcie rządu w kwestii tarnogórskiego problemu. Pismo zostało przyjęte w ubiegły piątek.
- Właśnie składam na ręce Marszałek Sejmu zapytanie do Ministra Klimatu i Środowiska o to, czy w roku 2021 jakiekolwiek działania będą kontynuowane. Proszę ministra, aby nie przywoływał mi rysu historycznego tej inwestycji, który znam dobrze, jak wszyscy w Tarnowskich Górach, tylko żeby wprost odpowiedział na pytania, czy coś w tej kwestii będzie robione - mówi parlamentarzysta.
Czy w nadchodzącym roku znajdą się fundusze na dokończenie powziętego już dwie dekady temu przedsięwzięcia? Miejmy nadzieję, że tak ważny dla tarnogórskiej społeczności problem przynajmniej zacznie być rozwiązywany.
fot. UM Tarnowskie Góry