Zatrzymanie w Tarnowskich Górach
Wszystko zaczęło się od reakcji świadka. W niedzielę, 15 grudnia, w godzinach porannych policjanci otrzymali informację o mężczyźnie, który zachowywał się podejrzanie. Istniało ryzyko, że w tym stanie spróbuje prowadzić samochód. Mundurowi z drogówki udali się na ulicę Korczaka. Tam faktycznie znaleźli mężczyznę, którego zachowanie wzbudzało wątpliwości. Badanie nie wykryło u niego jednak alkoholu. Funkcjonariusze postanowili przeszukać 30-latka. To wyjaśniło sytuację. Przy mężczyźnie znaleziono narkotyki. On sam też był pod ich wpływem.
Mundurowi zabrali zatrzymanego do komendy. Tam spędził noc. Wczoraj, 16 grudnia, postawiono mu zarzut posiadania środków odurzających, do którego się przyznał. Zabezpieczone substancje okazały się marihuaną i amfetaminą. Sprawą zajmie się prokurator oraz sąd. 30-latkowi grozi do trzech lat kary więzienia.