Mogło skończyć się tragicznie
Do zdarzenia doszło 2 kwietnia po godzinie 21:00. 30-letnia kobieta kierowała samochodem marki Ford Focus na drodze wojewódzkiej nr 908, pomiędzy Miasteczkiem Śląskim a Kaletami. Nagle na jezdni pojawił się łoś. Zwierzę nieszczęśliwie zderzyło się z pojazdem i nie przeżyło tej konfrontacji. Samochód został mocno uszkodzony. Sama kobieta została przetransportowana do szpitala. Jak podają mundurowi, odniesione obrażenia nie zagrażały jej życiu.
- Co roku policjanci odnotowują kilkadziesiąt kolizji ze zwierzętami. Niejednokrotnie dochodzi do znacznych strat materialnych i śmierci potrąconego zwierzęcia. Zdarzają się również wypadki, gdzie ranni zostają kierowcy i pasażerowie. Dlatego apelujemy o zdjęcie nogi z gazu i zachowanie szczególnej ostrożności - przypominają funkcjonariusze. - Uważać należy w okolicach zalesionych lub tam, gdzie pobocza drogi porośnięte są wysoką trawą. W tych miejscach zbyt duża prędkość nawet w przypadku zderzenia z małym zwierzęciem, może okazać się tragiczna w skutkach - dodają.
Co zrobić w przypadku spotkania dzikich zwierząt na drodze? Policjanci tłumaczą:
- Bądź czujny, zwolnij i jedź ostrożnie. Pamiętaj, że sarny, jelenie i dziki żyją w stadach i za pojedynczym osobnikiem mogą podążać kolejne.
- Nie lekceważ odblasków, jeśli widzisz je w pobliżu drogi, mogą być to odbijające się światła pojazdu w oczach zwierząt.
- W przypadku zderzenia ze zwierzęciem postępuj tak, jak w przypadku kolizji! Nie pozostawiaj rannego zwierzęcia, nie pozwól mu cierpieć, powiadom odpowiednie służby, które podejmą odpowiednie kroki.
- Zjedź na pobocze, włącz światła awaryjne, oznacz miejsce kolizji trójkątem ostrzegawczym.
- Nie dotykaj rannego zwierzęcia, zaczekaj na pomoc! Ranne zwierzę może być niebezpieczne dla człowieka.
fot. Komenda Powiatowa Policji w Tarnowskich Górach