Alkohol i kluczyki
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 19 września. Około godziny 22:30 zgłaszający poinformował policjantów o samochodzie marki Opel Meriva, stojącym nieopodal zjazdu z autostrady, ale na lewym pasie i to pod prąd. W środku pojazdu znajdował się mężczyzna, który nie reagował na pytania zgłaszającego.
Na miejscu pojawili się funkcjonariusze ze Zbrosławic. Szybko okazało się, że kierowca opla nie odpowiadał, ponieważ... był zupełnie pijany. Badanie wykryło w jego organizmie prawie 3 promile alkoholu. Policjantom udało się wybudzić mieszkańca Żor.
- Samochód został odholowany, a mężczyzna stracił prawo jazdy. Za jazdę w stanie nietrzeźwości 32-latkowi grozi grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów oraz kara 2 lat więzienia - informują mundurowi.
Policjanci dziękują osobie, która zareagowała na niebezpieczną sytuację, a tym samym być może pomogła uniknąć tragedii.
Niebezpieczna sobota na autostradzie A1. Kraksa w Wieszowie